Już kiedyś wspomniałam, że nienawidzę stereotypów. Może dziś nadszedł czas, żebym wypowiedziała się na ten temat, nie wiem, ale czuję potrzebę wyjebania tego z mojej głowy i przelania właśnie tu tych moich nutrujących myśli.
Wkurwiają mnie STEREOTYPY. Wiem, że nie jestem sama, ale moje odczucia do nich są jednoznaczne- hate, hate i jeszcze raz hate. Może określę się. Czym jest dla mnie stereotyp. Hm.. Dla mnie to po prostu GÓWNO. Stereotyp to dla mnie błędna mapa, którą kieruje się naprawdę płytki człowiek. Stereotyp to według mnie w takiej metaforze "okładka książki". Po niej nie dowiemy się czy jest dobra, czy prosto mówiąc chujowa. Trzeba zajrzeć do środka, przeczytać i wtedy ocenić, później zinterpretować a później się wypowiadać, o ile się na tym znamy. Jak nie to morda w kubeł, proste. Oceniamy ludzi, o których tak naprawdę guzik wiemy, prawda? Najlepsze jest to, że myśli, do których każde ma prawo- zwyczajnie ogłaszają na mieście. Bez sensu, prawda? Doskonale wiem, co to znaczy. Sami jesteśmy tak oceniani. Ktoś ubiera się na czarno, mówimy- O, satanista, wysłannik diabła. Żadko kto może pomyśleć, że obiekt na którym teraz się skupiamy, w tym wypadku szary, ponury człowiek może mieć żałobe. Stracił kogoś, kogo kocha. Ktoś, kto zażywa narkotyków, czy odnajduje się w alkoholu czy w jakichkolwiek używkach, dla ludzi "czystych" jest dnem, zerem, nikim... Nie mając pojęcia czemu to robi oceniamy go tak łatwo. Nie bierzemy pod uwagę tego, że miał ciężko w życiu, że puściły nerwy, że jest słaby psychicznie. Nie. Z góry skreślamy ludzi, którzy kto wie, mogą okazać się złotem dla naszych serc. Tak łatwo nam wydać werdykt innym, nie dając im szansy. Świat nie jest zły, to ludzie są pojebani. Nie znasz się na ludziach, zamknij pysk, a jeśli się znasz to zachowaj zdanie dla siebie. Każdy ceni w człowieku inną cechę charakteru. Tobie się nie podoba, drugiemu odwrotnie, proste.
Chuj mnie obchodzi czy się ze mną zgadzacie. Hejtujcie to sobie, mam to gdzieś.
To moje zdanie. Tak jak Ty mam do niego prawo.
"Teraz dźwięk mi powiedział: "nie możesz czekać na nic, ludzie chcą cię zwalniać, nie możesz czekać na nich!".
Nawet ci życzliwi mają cię często gdzieś. Sentymenty? Punch na nie - jak pierdol się."