Idę się ogarniam i lecę na zdjęcia z Moniką i Olą.
Tyle dni, tyle lat obok siebie.
Tyle razy była pomoc w potrzebie
Wir wydarzeń wszystko było luks,
nigdy nie wiesz gdzie czai się sztruks.
Masz mózg, masz serce, masz werwę,
ale masz też ręce pazerne
Pomyślałeś- przyjaźń poświęcę, za tę cenę będę miał więcej.
Wiesz, ja do tego mam proste podejście,
a Ty jeszcze krytykujesz mnie na mieście.
Po co było deklarować konkretnie?
Prawdziwi robią to bezszelestnie.
Byłeś tym, co gloryfikował przyjaźń,
nawet ZIP Skład tyle o tym nie nawijał.
Klimat sprzyjał, zarobkowa ekipa jest zdrowa,
mógłbyś więc perorować.
Po co hasła i wszystkie te słowa?
Lepiej w ciszy lojalności dochować.
Czy to strach, czy zawiści choroba?
Trudno się dziś we wszystkim zorientować.
Może powinienem ci podziękować,
bo pokazałeś mi prawdziwy obraz.
Zawiodłeś co tu świrować.
Cóż, nigdy nie wiesz gdzie czai się sztruks