photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 MAJA 2012

#2

Jednak nadchodzi moment, kiedy trzeba iść do przodu. Pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie.

 

Każdy z nas ma chociaż jedną osobę, której chciałby coś powiedzieć, ale boi się konsekwencji.

 

Jedna z pułapek dzieciństwa polega na tym, że nie trzeba rozumieć, by czuć. Kiedy rozum zdolny jest pojąć, co się wydarzyło, rany w sercu są już zbyt głębokie.

 

Tęsknota to brak oddechu. To łzy na policzkach. To nieprzespane noce. To wszystko co najgorsze, wiesz?

 

Ranek . Południe. Wieczór. Noc. Nieważne. I tak zawsze z tą samą myślą. Zawsze te same uczucia..

 

Uśmiecham się, bo wiem, że pojawiłeś się PO COŚ, że nic nie zdarza się przez przypadek.

 

Gdybym miała jeszcze choć jeden dzień, powiedziałabym Ci, jak bardzo za Tobą tęsknie.

 

Miłość i cierpienie to jedno i to samo: wartość miłości mierzy się sumą, jaką trzeba za nią zapłacić: i zawsze, jeśli to wypada zbyt tanio to znaczy, że człowiek oszukuje sam siebie.

 

Mówią, że miłość umiera między dwojgiem ludzi. To nieprawda, nie umiera. Opuszcza tylko człowieka. Odchodzi, gdy na nią nie zasługuje.

 

Im więcej jest rzeczy, w które potrafisz wierzyć, tym bardziej interesujące jest życie.

 

Przysuwasz się. Oblewasz moją szyję płonącymi pocałunkami. Nie odsuwam się, wręcz przeciw swojej woli zbliżam twarz ku Twoim ustom. - jesteś moim światem - szepczesz, łapczywie chwytając oddech. Twoje usta lądują na moich, a Twoje słowa nie chcą wylecieć z mojej głowy. Odsuwam Cię, poprawiam sukienkę i uciekam, mówiąc Ci, że jesteś nikim. Że dla mnie nie znaczysz nic.

 

A kiedy moja miłość zgaśnie, gdy naprawdę będę chciał iść sam. Gdy bez Ciebie będzie łatwiej, gdy bez Ciebie będę mógł być tam, gdzie mieliśmy iść razem - zawsze, gdy przestaniesz tak naprawdę znaczyć już cokolwiek dla mnie./ Pezet.

 

Nakryłam się kołdrą po samą głowę udając "focha". Jak gdyby nigdy nic, wyszedł bez słowa. "Przecież ja tylko udawałam, co jest?" - pomyślałam. Chwilę potem wrócił z różą i słodkim "przepraszam" wychodzącym z Jego ust. To było tak słodkie, że nie miałam sumienia przyznać, że tylko udawałam.

 

Widzisz dziewczynkę w różowej sukience z prawej strony? Tak, tę blondynkę. Spędziła długie dnie i noce, czekając na wyniki badań. Dostrzegłeś wzrok tamtej kobiety przy stoliku? Tak, w tej szmaragdowej tunice. Modliła się do Boga, by jej mąż przeżył ciężką operację. Popatrz na tego mężczyznę przy oknie. Przez niekończące się 13 minut, trzymał za rękę swoją żonę, której przedwcześnie odeszły wody. Spostrzegłeś trójkę rodzeństwa, którzy pusto wpatrują się w drzwi? Oni ze strachem oczekiwali na telefon, który powiedziałby im, że ich rodzice zginęli w wypadku autokarowym. Wiesz co ich wszystkich łączy? Niepewność, która wraz z krwiobiegiem ogarnia całe ciało człowieka. Ten brak wiedzy, brak pewności, że wszystko będzie dobrze.

 

Zakochałem się w niej, gdy byliśmy razem, lecz pokochałem ją jeszcze bardziej w latach, gdy dzieliły nas tysiące kilometrów.

 

Świat z trzepaka został w szafce na zdjęciach, ale wciąż pielęgnuję w sobie trochę tego dziecka, świat to wielki znak zapytania ja nie chcę odpowiedzi, wolę się czasem zastanawiać.

 

W życiu tak mało mamy czasu na miłość, bo ważniejsza jest teraz materialna przyszłość.

 

Tutaj dzieciaki spędzają czas pod sklepem, ciągle spekulują, żeby w końcu było lepiej .

 

Jak łatwo można się uzależnić od drugiej osoby. Jak łatwo można przejąć jej nawyki. A potem wszystko stracić, gdy traci się Jego. I nagle nie ma powodu, żeby wstać z łóżka, jedzenie śniadania z innymi nie daje radości. I dzień przelatuje przez palce. I tylko śpi się długo, bo On tam jest.

 

- Powiesz mi co czujesz gdy go widzisz? czy to miłość?
- Nie wiem czy miłością można nazwać zamieranie gdy widzi się kawałek jego twarzy w kilometrowym tłumie bo wydaje Ci się że jest już wystarczająco blisko? czy miłością można nazwać nadsłuchiwanie jego kroków chociaż wiesz że to niemal niemożliwe by akurat przechodził? czy miłością można nazwać przypadkowe przechodzenie koło niego dziesięć razy żeby chociaż zobaczyć jego uśmiech przymknięte powieki albo usłyszeć jego śmiech unoszący się ponad tłum? czy miłością można nazwać drżenie na całym ciele gdy on się do ciebie zwróci? czy miłością można nazwać śmiech ekscytacji gdy się do Ciebie uśmiechnie pośród tych szczęśliwych ludzi którzy wręcz nie dostrzegają uśmiechów ukochanych osób. ja właśnie tym żyję. jest to moja nadzieja na przetrwanie całego dnia bez widoku jego twarzy. czy miłością można nazwać modlenie się wieczorem żeby mi się przyśnił? i czy miłością można nazwać płacz do poduszki gdy okazuje się że to tylko sen?
- Można.

 

Spójrz na nią - ma twarz dziecka lecz namiętnością mogłaby obdarować cały świat.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika zamknietawtobie.