Dziekuje za wczroaj i dzisiaj Anetce, zrobilysmy małą wycieczkę rowerową , jestem pogryziona obolała, miałam piasek w butach w kieszeniach i nie tylko, ale warto było. Jazda pod wpływem alkocholu to dopiero przestępstwo, naprawde nam odwalało, tyle było tekstów z ktorych piałyśmy że juz nie pamiętam. Potem ognicho na działce,W nocy gadałysmy chyba do drugiej, tak sie śmiałyśmy ż e ciągle ktoś nas uciszał. A dziś pobudka o szóstej nad ranem, i dalej w trasę tym razem troszke dalej pojechalysmy. Mmmm piękny był widok nad jeziorkiem, parująca woda i ten zapach. Trzeba to jeszcze kiedyś powtorzyć. No a jutro planujemy rowerami nad niskie z Łukaszem jechać nie wiem czy to wypali ale na 90%. Te 10 to decyzja mojej mamy. A co do foty to stare bo niestety mój aparat jest w serwisie, a kto zgadnie tytuł książki ze zdjecia.

Pe.Es: Za błędy przepraszam.