Gdy wstaje póznym rankiem
Przywitam sie z śniadankiem będąc w poziomie
Słysząc dobry bicik w magnetofonie
Zacieram dłonie oto idzie fajny dzionek
Nie będzie dzisiaj żadnych dzikich świń skarbonek
Sprawdzam szufladkę tam baciki już skręcone
Widze gałeczkę oto idzie w moją strone
Zrobić coś jeszcze dzięki wszystko już zrobione...