hmm..
trudno podejmowac decyzje pod presja..
z drugiej strony po co sie meczyc?
ale go sie kocha?
ale on Cie krzywdzi?
a jak ja poza nim swiata nie widze?
ale on Cie krzywdzi? tym co mowi, co robi..
ale ja bez zniego nie bede soba?
ale dasz rade
nie bez niego nic nie znacze, nie dam rady, nikt mnie tak nie rozumie
wolisz siedziec po nocach i plakac?
wolisz siedziec bezczynnie i nie miec celu w rzyciu?
chcesz sie uszczesliwic na sile?
wolisz zyc bez jakiejs czastki siebie?
wolisz umrzec?
bez niego tak..