Życie to marny żart
Krzyczałem , śmiałem się, chociaż pętla na szyi spijała łzy..
...Zamykam oczy, wybiła godzina niefartu
Tak jakbym puścił w ruch sekwencję wypadków
Nikt Mnie nie zwróci, nikt tego nie zmieni
Leżę czarną mgłą osnuty
Oddech pełen ziemi zapadnięty w gardło
Martwy język, cisza
Obraz stoi przed oczami, nie oddycham...
...Gotowy do upadku, w oczach błyszczą łzy
Niespełnione marzenia, snu ostatni akt
Każą się uśmiechnąć, zwiędły życia kwiat
Ręce mam z tyłu, stoję na krawędzi
Ręce mam z tyłu, skrzydła anioła śmierci
Użytkownik zakochany1910
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.