Opowiadanko:)

Pewnego, pieknego ,jesiennego dnia , Kasia i jej chłopak Michał wybrali

sie na spacer po parku.

Szli razem,przytuleni do siebie. W pewnej chwili dziewczyna zatrzymala sie i spojrzala swojemu chlopakowi w jego piekne, brazowe oczy.

-Kochanie..

-tak?-spytal 

-Kochasz mnie jeszcze wogole?

-Tak.czemy zadajesz takie dziwne pytania?

-Bo ..Od pewnego czasu to wszystko sie zmienilo..

A twoje zachowanie wobec mnie najbardziej.

-Co..?!Kotku o czym ty mowisz?!

-Wlasnie o tym.. w szkole mnie olewasz,a poza szkola to juz nie mowie.

-Skarbie to nie tak..Poprostu..

-Co 'poprostu'?Masz mnie dosc, tak?!To chciales powiedziec?!-

Powiedziala to ze lzami w oczach.

-Nie..Nigdy nie chcial bym cie zranic..Poprostu jest cos o czym nie moge ci powiedziec.

Kasia nie wiedziala co ma powiedziec,lzy same zaczely jej splywac po policzku.

Zaczela biec w strone domu,a kiedy juz tam dotarla zamknela sie w spoim pokoju..

Zaczela plakac,oczy piekly ja od kazdej nastepnej uronianej lzy.Zasnela zmeczona tym wszystkim co sie stalo.Po jakims czasie obudzil ja dzwonek do dzrzwi..zanim do nich podeszla spojrzala na zegarek.Bylo juz 2h od jej powrotu do domu.Poszla do drzwi.otworzyla je ,a przed jej oczami stanol Michal.

Spytala go;

-Po co tu przyszles?

-chcialem cie przeprosic..

-za co?

-kochanie ...

-nie mow do mnie tak, nie teraz ,nie po tym wszystkim.

-Dobrze a wiec, Kasiu,przyszedlem tu aby cie przeprosic i prosic o wybaczenie za to wszystko co sie dzisiaj stalo.Poprostu.. nie chce cie wciagac w to wszystko.

-nie ufasz mi..

-ufam,ale ..nie potrafie ci teraz o tym wszystkim powiedziac..

-musze to wszystko przemyslec..

-co przemyslec.?

-to co bedzie z nami..

Po tych słowach zamknela drzwi i znowu zaczela plakac.Kasia cala noc myslala czy to ma sens.Zasnela dopiero okolo 3 nad ranem.w szkole byla niedostepna..Pewnego dnia wrocila po szkole do domu..miala wszystkiego dosc..poszla do pokoju,wziela zyletke,przylozyla do skory i przycisnela ciagnac ja w dol.

robila coraz wiecej kresek..zamdlala..do domu wpadla mama zdazyla z nia pojechac na pogotowie gdzie wszystko dobrze sie ulozylo z nia..a z jej uczuciami ?

nie calkiem...az do przyjazdu Michala 

przyszedl do niej i powiedzial ze przeprasza i ze ta sprawa o krorej nie chcial jej powiedziec jest to ze kupil jej pierscionek i chcial aby zostala tylko jego do konca jego dni..powiedziala ze kocha tylko go i pzryjela oswiadczyny.wybaczyli sobie wszystko co sie stalo pprzyez ostatni czas:**

THE END

 Tez chce taka milosc