Stare śniadanie. Własnie dojadam czekoladowy jogurt, przegryzam biszkoptami i słucham Myslovitz . Wbrew pozorom nie jem ciągle. Chociaż naprawde lubie jeśc.
No i może mi ktoś powiedziec jak to możliwe żeby żółw rozpłynął sie w powietrzu?! bo ja tego nie rozumiem , kurwa no nie rozumiem ;c Naprawde na początku gdy Ewa mi napisała że go nie ma , byłam pewna że sie zaraz znajdzie , ale po dłużej chwili postanowiłam do niej pójśc i jej pomóc. Ale go nie ma. Nigdzie. No błagam. Spadł z biurka i co? przecież sprawdziłyśmy wszystko!
Mam nadzieje że sie znajdzie!! <3
No i nie wiem jak ja jutro przeżyje szkołe, znowu wraca codzienne marudzenie , codziennie wypowiadane słowa "nie ogarniam dzisiaj' . Eh..byle do Piątku.
Użytkownik zakochanaitrampki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.