Poz. Kasia;)
_________________________________________________________________
Pare dni temu gdy wracaliśmy autobusem do domu , obok nas w przeciwnym kierunku jechał tir 'przewóz zwierząt żywych' czy coś. No więc każdy może sie domyślic gdzie on jechał. Zrobiło mi sie nie przyjemnie gdy zobaczyłam smutne oczy Ewusi bo wiem że chciałaby coś z tym zrobic.To była chwila, a widok mojej przyjaciółki wegetarianki , był naprawde nie przyjemny. Może i na początku nie popierałam tego , ale akceptowałam. Dziś mineło już dużo miesięcy i jestem cholernie z niej dumna. Z jej silnej woli , wytrwania i myśli że kiedyś bedzie lepiej , że zwierzęta nie beda tak traktowane. Akceptuję jej decyzję w 100 % i nie potrafiłabym jej oszukac , zrobic jej coś na złośc. Kupując jej jogurt sprawdzam w sklepie jego skład. Skoro jest szczęśliwa , to i ja jestem :-)
ps. Katarzynko z Ciebie jestem też dumna ;-*
Użytkownik zakochanaitrampki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.