życie

Na zdjęciu Damian, czyli połowa składu Deck-A-Dance - www.

Tak sobie ostatnio żyję. Dosyć pracowicie i intensywnie. Nie mam nawet czasu, aby usiąść w domu i zrobić to, co zrobić powinnam. Ciągle w innym miejscu działam, a to wszystko sprawia, że jestem powoli wyczerpana. Ja mówię STOP. Dziś ślub i wesele znów, a jutro... będę spać cały dzień, a potem czeka mnie praca nad wielką stertą zdjęć. Jednak... lubię taką bieganinę, że ktoś chce, abym pomogła, zrobiła, bo rozumiem przez to, że jestem potrzebna ludziom obok, którzy cieszą się z mojej pracy.

Bardzo się denerwuję, gdy poznaję nowych ludzi, a nagle ludzie, którzy mnie znają z rozmów w stylu "Cześć, co słychać, jak w szkole?" mówią im cokolwiek na mój temat. Halo, człowieka trzeba poznać, a potem sobie na jego temat wyrabiać zdanie. Ręce opadają. 

Pora uciekać do dalszej pracy. Teraz już wiecie czemu tak mało zdjęć oraz dlaczego mnie tu nie ma ! ;)

Pozdrawiam !