Kurcze przyszedł właśnie taki dzień, że załuję swoich czynów,
Żałuję w 100% tylko jednej sprawy, pewnie ktoś czytając to zrozumie o co mi chodzi.
W sumie to prakuję mi tej osoby, tego wszystkiego związanego z nią, załuję tego jak postąpiłem z Tą osobą.
Tak naprawdę to nie wiem co mam robic, jak postępować, jak życ, jak działać, jak kochać,
Może gdy wyjadę za niedługi czas bede miał czas zeby to wszystko przemyśleć...
Czuję do siebie WIELKI zal za to wszystko... pogóbiłem sie w tym wszystkim, w tym co ma
dla mnie największe znaczenie, ale obecnie chyba nic nie ma dla mnie znaczenia,
bo stałem sie zimnym draniem, a tak to chce zmienić, eh....
K@#$a
:|