Ta wszystko bez sensu ale ch... z tym ^^ Dzisiaj było poprostu wspaniale ;]] Jagoda i Kaś ubrudziły mi bluzkę.! Byłam cała mokra i brudna ^^ ktoś nas odwiedził i zlewaliśmy razem. I te przekomarzanie się hahaha masakra ;] I była też sex chuśtawka wersja hardkor ;] i sobie z Anną nawijałam po Angielsku "What can you doing.?" mega guma była. Albo leżymy sobie na trawie a tu pani ;] wam nie zimno.? gooooorcą ;] hahaha a miało byc inaczej :( miałam być u tej czarownicy Abdzi ;( Ale mnie nie puścili i miałam wojnę w domu.... zapowiedzieli mi też że jutro mnie do niej też nie puszcza więc bez łaski -_-
(D); I jak tam 16 dzieci.?
(J): A dobrze dobrze ^^
(K); Ale już jest 17
(J): już 17.?! Co to rośnie.?
(K); A skąd ja mam to wiedzieć.? Co ja je nosze.?
(A): To już jest ich 17.?
(J): Ja nie wiem to jemu cos rośnie...
(K): MI rośnie.? ;o
Jagóda duuuuże jest piękne ;] na zjeżdżalni ^^ i dalej tylko my wiemy o co chodzi ;]] mrauuu... mój szogunie ;***