Wracając do domu przejeżdżałem przez małą wioskę. Kierowca zatrzymał się na przystanku i otworzyl drzwi przez które usłyszałem slowa:
-Zamknij się dziwko!
Spojrzałem przez szybe i zobaczyłem ze na przystanku chłopak wydziera się na dziewczyne i zaczyna ja bic. Wstalem z siedzenia i nic nie mówiąc wyszedłem z autobusu. Kiedy chłopak próbował ponownie uderzyc dziewczyne złapałem go za reke.
-Co jest do cholery!?- zapytal i spojrzał w moja strone.
Nie wiem jak ale miałem dziwne przeczucie ze z skądś go znam. Trzymając jego reke w mojej dloni wykręciłem mu ja na plecy i sila zmusilem do uklęknięcia przed dziewczyna. Jej wzrok był skierowany na mnie. Miala sliczne niebieskie oczy i blad wlosy.
-Przepros!-powiedzialem wykręcając mu reke jeszcze mocniej.
-Przepraszam
-Glosniej-powiedzialem wykręcając mu mocniej reke.
-PRZEPRASZAM !-krzyknal.
-A teraz powtarzaj za mna. Przepraszam Cie kwiatuszku wiecej nie będę.
-Prepraszam kwiatuszku wiecej nie będę.
-A teraz caluj pania w stopy.
-Co?
Położywszy moja noge na jego plecy przycisnąłem go bliżej ziemi.
-Caluj-powiedzialem wykręcając mu reke i przygniatając go do ziemi.
Chłopak zrobil co mu kazalem a blad wlosa piękność zaczela się delikatnie smiac.
Puściłem jego reke i obróciłem się w strone drzwi autobusu. Kiedy miałem już wchodzic chłopak zaczal mnie gonic z wyciągniętym nozem. Odruchowo wyciągnąłem bron i strzelilem mu w dlon. Ten padl na ziemie i zaczal wyc z bolu. Zchowalem bron i wracalem spowrotem do autobusu. Będąc już czesciowo w autobusie dziewczyna podbiegla do mnie pociągnęła za plaszcz i spytala?
-Jak masz na imie?
-Grave.....Beyond The Grave........