~~harderbetterfasterstronger'.

Tępota jednej osoby została ostatnio bardzo uwydatniona. Czasami zastanawiam się, czy ktoś nazywany moim rodakiem może nie rozumieć łaciny ortalionu w postaci 'spierdalaj', czy innych - równie dobitnych zamienników? Nie rozumie, że lżej bez tej osoby? Nie chcesz kolejny raz się przejechać, na... 'przyjacielu'? Aish.

Moje dłonie zaczynają same się trząść. Znów dławię się co noc. Nie mogę zmrużyć oka.

Albo rozpoczynają mnie dotykać skutki picia alkoholu. Albo powinnam odwiedzić Niemcy. Albo... nie dbam o siebie.

Racja, mogę nie dbać. Bo nie przestanę pić czy jarać. Bo nie pojadę do lekarza. Już chyba znów zdołałam się przyzwyczaić do całonocnych podbojów łazienki, ale jakoś daję radę bez kolejnych pigułek wciskanych w organizm. 

Chociaż marzenia powoli realizuję. Powyżej moje nowe miejce pracy - montażownia. Mogłabym tam zamieszkać, serio. A to wygłuszenie tylko pomaga. Dosłownie, zero dźwięków i szmerów. Aż nie trzeba do studia śmigać, żeby dobrze się poczuć.

No i w chuj mi przyjemnie, że mogę się pożalić. 

Hyhy, zaraz pójdę ciąć się czerstwą kajzerką.

#suho.