na zdjęciu Wiewiór,
z tamtego roku jeszcze o ile się nie mylę
Nie miałeś dla mnie chwili, nagle potrzebujesz mnie
zapomniałam twoje imię, wściekła podeptałam je..
To nie jest takie proste, nie..
Zawsze czymś zajęty, byłam jedną z twoich spraw
teraz jesteś, bo się boisz, ale nie jest to mój strach...
przeżyłam święta, nie było tak źle w sumie
chyba to najlepsze w moim dotychczasowym życiu
jednak mimo tego cieszę się, że to już za mną
żegnam Was.. :*