In your shade

Ostatnio patrzyłam na zegarek o godzinie 23:23.
Ciekawe..
Nie wydaje mi się żeby ktoś nie spał po nocach i myślał o mnie ;p

Odczuwam silną potrzebę przynależności do kogoś.
Co się ze mną dzieje?
Najchętniej wróciłambym do niego..

Ale po 1 primo nie ma na to szans
A po 2 secundo jego obraz w mojej głowie
znacznie odbiega od człowieka, jakim jest w rzeczywistości.
Ten, który jest mgłby mnie jedynie skrzywdzić.
A tego nie potrzebuję.

Chciałabym czegoś prawdziwego.
Ale czy mężczyźni są w stanie na chwilę obecną
dorosnąć do czegoś prawdziwego?

Czy to tylko pic na wodę z romantycznych filmów?

Może powinnam poczekać..  może dorosną? kiedyś...

Ale ja nienawidzę.
Niezcierpię czekania.
To najgorsza forma destrukcji czasu.