Tak więc standardowo banan na ryju ;) ale jak tu się nie cieszyć.
Powiedzmy że wiele rzeczy odbiega od moich wyobrażeń o nich jednak nie jestem tym rozczarowana wręcz przeciwnie ;)
Łudziłam się że magiczna data 28 lutego zmieni chociaż jakąś cząstkę mnie. Niestety / na szczęście nie zmieniło się nic.
Nadal jestem mega nieodpowiedzialna nigdy nie wiadomo co przyjdzie mi go głowy i mam wszystko w dalekim poważaniu ;)
Oj daaaleko mi do dorosłości ;) ale wiem że mnie koooooochacie mimo wszystko :D ! haha
Po 2 miesiącach nieustannego zarywania nocy i weekendowego imprezowania w najbliższy weekend odsypiam! < taa chyba sama w to nie wierzę>
Jak ogarnę foty z słit eighteen to postaram się coś wrzucić :D ^^ na razie to mnie ogarnia ale przerażenie gdy patrzę na mój stan na niektórych z nich :D