Myślałam, że jak zajadę do pracy dzisiaj to sobie posiedze i odpocznę, a tu dupa. Jak o 10 zleciały się klientki to ja nie wiedziałam w co ręce mam włożyć, bo tyle było pracy. Jeszcze uczennica najstarsza poszła na L4 więc byłam tylko Ja, Natalia, Szefowa, Patrycja no i Wera. Gdzie Wera i Patrycja nic nie robiły. Farby nie nałożą, klientki nie wymodelują więc z uczennic wszystko ja robiłam. Nawet nie miałam czasu zjeść dziś śniadania.
Więc w pracy dzisiaj praktycznie nic nie zjadłam, nie dość że nie miałam chęci to nawet czasu na to nie było.
Z tego wszytstkiego na nowo noga mnie boli, bo jakby nie patrząc to ja cały czas stałam i chodziam z jednego stanowiska na drugie.Mam nadzieje, że ból mi przejdzie do jutra, bo nawet maść przeciwbólowa nie pomaga :(
Wogóle to myślałam, że będę jeździć tylko do piątku do pracy i pójde na urlop, a tu dupa. Przez to że inne uczennice są na urlopie, i jeszcze ta jedna na zwolnieniu lekarskim, to musze jechać w sobotę do pracy, no i teraz nie wiem co z kinem. Bo nie wiadomo na którą chciała nas ciocia zabrać, a ja w pracy jestem do 14. Gdzie nie wiadomo, czy odrazu po niej nie pojade do poznania. W sumie nie wiem już nic, poprstu szefowa mi plany popsuła. Nawet nie zapytała, czy czegoś nie planujemy nic, tylko że musimy być i już. Nie obchodzi ją to że ja wyjeżdzam, Patrycja ma jazdy na Prawko ( gdzie w sumie ona moze je przelożyć) a Młoda pewnie nic nie robi jak to ona co weekend, tylko się opierdala czego bardzo jej zazroszcze. Ale jakbym miała siedzieć tak co weekend to nerwicy bym dostała. Jak jest u mnie Konrad to jakoś czas nam zleci bo coś się porobi, wyjdzie na dwór, i nie mam co narzekac, bo z Nim mam zdecydowanie za dobrze. Ale zastanawiam się nad jednym, dlaczego Patrycja która jest na moim tygodniu i w moim roczniku, dlaczego ona nic w pracy nie robi, no bo jakby nie patrząc to ona nadal tylko zamiata i myje głowy, gdzie najtrudniejszego balejage nie chce się jej zmywać bo nie umie, tak samo jak nie umie utwalić twrałej ondulacji, dla mnie szczerze jest to śmieszne, bo jak dziewczyna która jest w trzeciej klasie nic nie robi. Ona nawet nie może nałożyć farby klientce, bo jak to szefowa twierdzi, ze Patrycja jest za bardzo roztrzepana, i pewnie źle by nałożyła, no ale co to za filozofia nałożyć farbę na włosy i to jeszcze jeden kolor. Ale jak tak patrze, to ja sama bym sie bała do niej usiąść ponieważ bała bym sie tego że mi moje ostatnie włosy powyrywa. Mi wystraczy raz jak mnie modelowała, to nie dość że włosy mi powyrywała to jeszcze skóre głowy mi tak popażyla, że przez tydzień nie mogłam myć głowy w cieplej wodzie. Ale teraz jak tak myśle to ona naprawdę nie nadaje się na ten zawód, ona się tylko chwaliła, że jak ja byłam w szpitalu, ze ona wszystko robila to co ja, tylko dziwne, ze jak ja przyszłam to jakoś tego nie robi. Ze ja mam nawał klientek do siebie zapisanych a ona ani jednej. Mi wystarczył jeden dzien aby się dowiedzieć od niej co ona robiła przez 2 tygodnie. ale czasem mam juz dość słuchania jej i po jakiś 20 minutach wyłączam sie i myśle o czymś innym i jak sie pyta czy nie ma racji to tylko przytakuje. Bo mnie naprawde nie obchodzi jakie ona ma problemy, ja nie jestem jej przyjaciółką aby ona mi się wyżalała. Mam swoje problemy ale jakoś je dla siebie samej zostawiam, nie mówie na prawo i lewo.
Więc jakby nie patrzeć, to mój pierwszy dzien w pracy był bardzo udany dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy z życia Patrycji, jak i również co inni myślą o niej w pracy czago jej tego nie powiem, bo zostawie to wszystko dla siebie. Lepiej aby do konca się nie załamywała. No i na nowo musze walczyć z nogą ;)
Dzien może za ciekawy nie był, humor od rana był tylko dobry do czasu gdy nie dowiedziałam się że w sobote znów do pracy, no ale cóź takie życie. Jedyne co jest dziś pozytywne to jest to, że dostałam czerwcową wypłatę moją :) no i dostałam jakąś bransoletkę od szefowej. Gdzie niestety nie pasuje do niej ta która od miśka dostałam, ale ja cos zrobie z tą od szefowej aby pasowała :) i będę nosiła obie :)
Konrad <3