Po lekturze. Od 18 chyba nad nią siedziałam, niedawno skończyłam. Nie mogłam normalnie. Czytanie mnie uspokajało. Jak się pojawiał jakiś filmik to już taki stres, co tam będzie, czy zobaczę znów tą jakże piękną twarzyczkę. Jednak nie mogłam sobie odpuścić oglądania. Silniejsze ode mnie. Ciekawość? Pragnienie strachu? Hm...nie wiem. Dziwne coś nie pozwalało mi odłożyć oglądania na później, ani nic z tych rzeczy. Musiałam po prostu.
Może nie byłoby to takie straszne, gdyby nie te ciągłe zagadki i powiązania ze światem zewnętrznym. Biblioteka z ulicy Wiązów. (w głowie już fragment "koszmaru z ulicy Wiązów" mi się przewinął - jak byli w bibliotece). Wideo - a na nim gościu dość podobny do tamtego... Stare, zamknięte pomieszczenie, w którym straszy? Skojarzenie z tym, w którym na filmie 'ogrodnik' został spalony. Normalnie wszystko takie... jeszcze te hasła i ciągłe odwałania do Edgara Allana Poe. We fragmencie Tanga, który przedstawiliśmy w tamtym roku, był właśnie tekst "wygląda mama jak z Edgara Poe". I w ogóle często gdzieś widuję tą osobistość z Koszmaru. A to na jakiejś reklamie, a to jakieś powiązanie z nim gdzieś. Masakra.
Mimo tego, powiem jedno - ja chcę już 2. część nabyć!
A tak odrywając się od książek horrorów, to ostatnio uznałam, że chciałabym napisać jakąś książkę. Inną od poprzedniej, już nie taką "oderwaną". Tamta jest beznadziejna. Ta będzie miała lepszą historię. Nie będzie w 1.osobie pisana....a może jednak? Nie wiem tak w sumie. Na pewno najpierw jakiś plan stworzę, a potem go dopiero zrealizuję. Pierwsza to była takim w sumie połączeniem różnych wierszyków o miłości, jako te niby 'znalezione kartki z pamiętnika'. No ale to jednak słabe. Teraz dowalę coś pro xD (taaa, a znów wyjdzie jakieś *****, albo gorzej :D)