No to zaczynamy :D
Musze mieć bardzo silną wole wobec słodkońci i kanapek. I jak to ogarnę to już połowa sukcesu. Tymczasem jadę dziś nad wodę i może w końcu się coś opalę :P Bo trochę wstyd taka biała przy tych wszystkic opalonych koleżankach ;p Nie mam pomysłu na śniadanie...Coś sytego i malo kalorycznego? Chyba takie coś nie istnieje :D
Buziak!