' Z góry powiem ja naprawdę nikomu nie zazdroszczę,
Od razu powiem sama, o siebie się zatroszczę.
Kiedy widzę taką pannę ty klękasz na kolana,
Pojęcia nie masz że jej ciało to solara.
Idę dalej dziś ulicą, ile tutaj lalek barbie,
Nie brakuje też kenów co proszą daj mi.
Chcesz, biegnij do niej, śmiało po niej hasaj,
Ale jak już zrobisz, to do mnie już nie wracaj.
I nie musze udowadniać ludziom mojej wartości,
Bo i tak pomyślą że tylko szukam litości.
Gdyby medal za głupotę, to ma ich już kilka,
Stoi przy barze, tylko czeka aż postawisz drinka.
Kobieca konwersacja, to dla niej są szczyty,
Bierze tego, który jeszcze nie został odkryty.
Nie jestem boginią ale strzeż się tej dziewczyny,
Początek zawsze miły, potem braknie ci już siły.
Idź dalej, nie patrz na mnie, ciągle się zataczaj
Ja dziś muszę iść, reszta nic mnie nie obchodzi '