when i grow up i wanna be famous

czuje sie jakbym miala za duzo na glowie a za malo czasu. jest strasznie goraco, slonce swieci i wrócily do mnie z gleboko z szafy krótkie spodenki i krótkie bluzki. podoba mi sie nowy plan lekcji bo mam plastyke 3 godziny pod rzad w kazde srody, chociaz piatek mnie przeraza bo jest potrójny francuzki i podwójna geografia. ale geografia moze byc, tylko nauczycile od francuzkiego mnie dobija. mamy wycieczke do holandi i francji na historii, ale nie do konca chce jechac bo szkoda mi kasy, wole to wydac na ciuchy. i z reszta tam bedziemy chodzic po jakims muzeum i za 3 dni zaplace wiecej niz place za moje 1 tygodniowe wakacje w pazdzierniku. przesadzili.

musze sie zabrac za bukowanie/ustalanie sesji bo mam juz za duzo nie odczytanych mailów i nie mialam do tego glowy bo jestem strasznie leniwa i tak poprostu juz jest. a z reszta i tak nie mam wolnego miejsca juz we wrzesniu bo juz sesje sa ustalone na caly wrzesien, wiec nic nie traca ci co napisalo bo i tak zapisze ich na pazdziernika. o czym ja wogóle pisze, nie moge sie dzisiaj polapac, o boze. BIORE SIE DO ROBOTY.