Wszystko się posypało w jednym momencie, gdy było już tak wspaniale i dobrze. Każdy oddech można było wstrzymywać i wpatrywać się w to co niewidoczne. Widziałam w nich mnie, tak, to pewnie były twoje oczy .. ale czy to ważne ? Teraz już nic się nie liczy. Każdy ma w życiu te swoje pieprzone 5 minut, ale jaka jest pewniść, że je dobrze wykorzystamy,? że będziemy wiedzieć, kiedy nadejdzie właśnie ten czas? Szkoda, że czasu nie można cofnąć, a błędów naprawić .. po których zostaje tylko ta pieprzona pustka. Podobno trzeba cieszyć się z każdej chwili, ale jeżeli chwila ta trwa długo, a nic nowego nie wnosi w nasze życie, co wtedy? czy należy się z niej cieszyć? [...]

..Potem tlen ten przytrzymuje mocno w sobie
i wiem znów o co chodzi już rozjaśnia mi się w głowie.