było zajebiście, ja pierdole, ale zajebiscie ,aaa ;d
jak zwykle ubaw po pachy, tyle smiechu z moimi, zawsze przypał był.
alkohol ze Słowacji, Kazik ch u j. i mało jedzenia, ze wpizdu.
a po obozie teraz płaczemy i tesknimy za sobą , bo jak inaczej.
gdybym chiała wszystkie dni opowiedzieć, to brakło by mi miejsca..
pamietam i bede pamietać dni(;
szczotka,Kazik ch u j,latanie po nocy, Goma i smalec,
dżem z magii,wchodzenie bez kasowania karnetu na wyciag, hopka na stoku. Konrej -moje Korej ;d
kocham.kocham.kocham ; *
a wczoraj też fajny dzień..
z Kornflejksem pod championem na desce, picie za garażami pysznego piwa z sokiem malinowym,zaskoczenie biednego połamanego Maksa xD " czarnuchu",obiad u Marzen !
a dziś ;>
ludzie byli u mnie,: picie ( libacja ),pizza, zgony,kokos i KocuR xD
fajnie , kocham ^^
zdjecie snowboarding: nasza niepełna ekipa( od lewej): Jajo, Marzen , Ja,Maks,Kocurzyna,Krzysiek,Łukasz,Miky.
brakuje: Gomy,Konreja,Konrada,Bushmena i Ząbka !!