Pusta ławka na której wszyscy troje,
Spędziliśmy całe dzieciństwo swoje
Skakanie po drzewach, za piłką bieganie
Szukanie dziur w ziemi, w piasku kopanie
Zapałki? Zabawa - siano trzeba gasić
Znowu wiele czasu na głupoty tracić
Życie było proste jak budowa cepa.
Coś złego zrobiłeś? To natychmiast lepa
To pierwsze miłostki, to pierwsza dziewczyna
Lecz to tu prawdziwe życie się zaczyna
Całą noc, nie mogłem spać
Amfetamina ma gorzki smak
Czuje, że znów będe się bać
Mimo, że ktoś daje mi znak
Mała Ty wierz dławi mnie tlen
A każdy dzień wymyka się
Druga zero trzy nie ma dokąd iść
Jak mogłes odejśc z tąd
w taką nieludzką noc
Moja głowa chce, moja głowa znać
Moja głowa, moja głowa, moja głowa, moja głowa
Jakiś powód