Od trzech(?) lat zbywam każdego. Nie pozwalam by ktoś mnie lubiał. A jak ktoś polubi to kopię go w cztery litery. Bo nie wierzę nikomu że mnie można lubić. Kto by takiego śmiecia chciał lubieć. Zresztą jak ktoś z rozpierdolonym sercem mógłby być lubiany. Ci ludzie co to serce rozpierdolili powinni cierpieć nie ja. Byłam na pogrzebie. Było mi przykro. Nie czułam emocjonalnego powiązania a powinnam. Było mi przykro że przez decyzje innych nie czułam emocjonalnego powiązania z własnym biologicznym dziadkiem. Czuje się kurewsko. Że nie ja zawiniłam a teraz jest mi źle. Czuje się kurewsko że ludzie kochani umierają, a nie kochani czyli np. ja żyją. Dziwię się sobie że od tych 3 pierdolonych lat nie dokonałam aktu destrukcji. Z jednej strony cieszę się z jebanych małych chwil a z drugiej wiem że moje istnienie jest kurewskie. Marnuję wodę, powietrze i jedzenie. Chcę by inni byli szczęśliwi. Ja już nie ogarniam. Chcę zniknąć. Nie wiem komu ufać a kto robił ze mnie debila. Mam taki chaos że musiałam ten mętlik wyrzucić na jakimś photoblogu.
Inni zdjęcia: 492 mzmzmzLuksor bluebird11Grammostola pulchripes alexx001Brachypelma h. alexx001Zamek "Gleichen" alexx001cisza alexx001wiosna 2025 alexx001Nad morzem slaw300... maxima24... maxima24