stópka.
cisza. co jakiś czas, można słyszeć dźwięk opadających kropel. ma już całe mokre stopy. siedzi w dziwnej pozycji mając podkurczone nogi. tuli się, sama do siebie, starając powstrzymać się ból i sprawić by nadszedł oczekiwany spokój. jest już zmęczona, jej powieki wydają się być bardzo ciężkie, jednak nie pozwala sobie na sen. czuwa, myśli... od paru dni, mało śpi, mało je, taki czas. czas zatrzymania się na moment by móc wszystko przemyśleć. czas pędzi nie ubłagalnie, a ona czuje że ma go mniej niż wszyscy. czuje to doskonale. stara się myśleć o symptomach, nie analizować ich, nie dopuszczać swych myśli do czystego wniosku. woli się nawet nie przekonywać czy jej domysły sa prawdziwe. woli korzystać z pozostałego czasu. jednak jak ma to robić skoro się boi? boi się gdyż przejmuje się każdym słowem, każdym gestem, błędem. boi się decyzji, a przecież czas wciąż ich wymaga. boi się nie myśleć o tym, gdyż wówczas żyła by w pozornym szczęściu, udając że wszystko jest w jak najlepszym porzadku. zdecydowanie boi się życia. ale boi się i nadchodzacej śmierci.
Inni zdjęcia: 99% z 1 kronikakrukastop toujourspurEdge of Excess tasteofinnocence1490 akcentova323 przezylemsmierc;) patkigdJa patkigd;) patkigd:* patkigdJa patkigd