zdjęcie jakieś taki dziwne. ale widać mój fioletowy pokój. ^^
dzisiaj ostatni dzień wakacji.
podsumowując:
były to z jednej strony zajebiste wakacje, a z drugiej nie.
miałam kilka problemów i mam do tej pory.
no, ale były dobre chwile.
wypady na tafte, ognisko, osiemnstka u czopo, krynica morska. . . itp. itd.
dużo się zmieniłam. nie jestem już taką gówniarą jak byłam kiedyś. nie mówie, że jakaś ze mnie pani dorosła no, ale zmieniłam się. : ]
chyba największą dla mnie zmianą było pomalowanie włosów. teraz czuje się o wiele lepiej w tym kolorze. : )
tylko ciekawe co nauczyciele na to. ; p
chciałabym aby wakacje trwały ciągle. albo chociaż żeby były dłuższe.
ale słowami tego nie zmienie.
mam nadzieje, że za rok będzie jeszcze lepiej. : )
jutro szkoła. x _ X
z jednej strony fajnie, a z drugiej nie.
dżizuuus.
nie dociera do mnie, że to już koniec wakacji.
no i, no i. . .
nie wiem jak zakończyć tą notke. ^^
powiem tak. jest to ostatni dzień, a ja mam cholernie mieszany humor.
zajebisty jest ten ostatni dzień wakacji. ; /
żegnajcie wakacjee.!
witaj szkoło.