photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 MARCA 2010

życie...

wczoraj leżałam i nagle dostałam malutkiej weny...

napisze to...


Dlazego miłośc jest taka trudna w życiu??

Mamy 2 wybory...

            1. jesteśmy szczęśliwi...

            2. cerpimy...

Cierpięc wbijany jest noż w serce.Jest rana.

A gdy jesteśmy szczęsliwi ta rana znika...goi sie..

Ale ślad po niej pozostanie na zawsze..

Ile jeszcze takich zadanych ciosów przede mną...?

A co stanie się, gdy moje serce nie wytrzyma??

C się wtedy stanie? Pęknie..??

I co będzie dalej..?

Jaki jest sens miłości..? po co się angażowac?

Wiem..teraz tak mówie bo jestem sama ale miłośc przyjdzie niespodziewanie..

Zakoczy mnie zapewne..

I wtedy zakocham się i zaangażuje i to powyżej nie będzie miało najmniejszego znaczenia...

Wiem że to co pisze to paradoks, ale całe życie to paradoks...

Żyjemy żeby umrzeć. Umieramy żeby się rodzić. Rodzimy się żeby żyć... żyjemy żeby umrzeć..

Jaki ma sens wogóle życie...??



noo.. to na tyle...

juz po bierzmowaniu.. chyba będę chora...



wiesz co??

w post nie można brać ślubów...

nie chce mieć wesela z jednym 0,7l i to na wierzbiu(tam gdzie bal..)

i jak ma być noc poslubna jak nasze małżeństwo będzie rekordem i będzie trwało 20 min??

ehh... dobra niewazne ;d;d;d

jestes głupi i tyle mam do powiedzenia ;d;d;d;;d



moi<33

Komentarze

~ZeT ChYbA Ty Jesteś głupia xD xD xD
31/03/2010 16:12:45
xpinacoladax3 Dzwine to wszystko. :/
31/03/2010 15:07:51
xpinacoladax3 Martuu <3
Wiesz co.. aż sama zaczęłam myslec nad tym sesnem życia czytając twoją notkę..
I stwierdziłam, że masz rację z tym wszystkim...
31/03/2010 15:07:40