kocham gdy się kłócimy i ja ze łzami w oczach krzyczę : - pierdol się ! na co Ty mi odpowiadasz : - tylko z Tobą.
Nie cierpię tego, że gdy położę się spać, włącza mi się myślenie. Myślenie o Tobie. Wyobrażam sobie sytuacje, podczas których jesteśmy razem i jesteśmy tak bardzo szczęśliwi. A potem uświadamiam sobie że nie ma, nie było i nie będzie żadnych nas i to boli, cholernie boli.
wtulić się mocno w jego pachnącą bluze , po czym spojrzeć głęboko w uwielbiane przez ciebie oczy i powiedzieć zimne ' a teraz spierdalaj do niej ' .
Co się dzieje z człowiekiem gdy pęka mu serce? - nic. zupełnie nic. przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham.. z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz?
Koniec. Wyleczyła się. W końcu udało jej się Go pozbyć. Jej podświadomość jest wolna, w końcu zaczyna żyć życiem, nie Nim. Jej serce doszło do siebie, ale to nie znaczy, że jest gotowe ponownie pokochać. O nie, już więcej nie zaryzykuję.
kochamy to, czego nie możemy mieć, czego nie możemy dotykać, do czego nie możemy się uśmiechać, mówić. kochamy nieosiągalne. kiedy staje się dostępne - to, do czego tak biło nasze serducho, a ciało lgnęło, nagle wymyka się spod wszelkich prawidłowości. dlatego tak chcemy tych skurwieli. bo tylko oni nigdy nie dają nam świadomości, że już są i będą dalej. nie pozwalają naszemu sercu bić wolniej.
czasem oburzam się jak małe dziecko , tupię nogami , płaczę , krzyczę i rzucam telefonem w ścianę . rozpaczając nad żałosną treścią moich sms ' ów do Ciebie . ale potem zdaję sobie sprawę , że nic nie zmienię . nie pokochasz mnie . potem zachowuję stoicki spokój . jestem w końcu kobietą - umiem udawać lepiej niż ktokolwiek inny .
Ty mrugasz do mnie okiem, ja rozbieram Cię wzrokiem. jak rozbierany poker, potem wciągnę Cię jak kokę .
Ty mi się tu tak ładnie nie uśmiechaj, bo mi się już kompletnie w głowie poprzewraca.
I nagle zdajesz sobie sprawę, że to nie była tylko miłość. To było całe Twoje życie.
chyba znalazłam się w punkcie zwrotnym mojego życia. chyba trzeba coś zmienić, chyba trzeba zamknąć rozdział.