Wczoraj pół dnia fotoblog nie chciał mi się załadować ;c
A teraz coś na szybko i uciekam na siatkówkę ; )
Pamiętacie, kiedy byliście małymi dziećmi i wierzyliście w bajki, marzyliście o tym, jakie będzie wasze życie? Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie was do zamku na wzgórzu. Leżeliście w nocy w łóżku, zamykaliście oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyliście. Święty Mikołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki - byli na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie dorastacie. Pewnego dnia otwieracie oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą.
Uzależniłam się. Po raz kolejny. Najpierw od komputera. Komórki.Przyjaciół. Słodyczy. A teraz od Ciebie.
Po rozstaniach człowiek marzy o diecie, która powoduje mniejszy ciężar serca.
Słowa, które płyną z odtwarzacza, niezmiennie trafiają w samo sedno. Ale nie ma się czemu dziwić: dusza zawsze potrafi wybrać sobie najlepszą ścieżkę dźwiękową. A to, że akurat słyszysz tę, a nie inną piosenkę, nigdy nie jest dziełem przypadku. Tak samo jest zresztą i z prawdą.
Ludzie tęsknią za całkowitą odmianą, a jednocześnie pragną, by wszystko pozostało takie jak dawniej.
W sumie to chuj z taką miłością. Idę spać.
Brak mi Ciebie. Bardzo brak.
Samo czekanie jest nadzieją. Czekam, a więc mam nadzieję. Gorzki smak nadziei. Śmierć nie czyni cię smutnym - czyni cię pustym. To właśnie jest w niej złe. Wszystkie twoje zaklęcia i nadzieje, i śmieszne nawyki znikają pędem w wielkiej, czarnej dziurze i nagle zdajesz sobie sprawę, że odeszły, bo, równie nieoczekiwanie, niczego już nie ma w środku.
Nie marzę o romantycznych spacerach przy świetle księżyca, czy oglądaniu wspólnie wschodów słońca. Pragnę tylko wspólnych zakupów w sklepie, esemesów na dobranoc, zwyczajnej, treściwej rozmowy, czy przelotnych pocałunków w czoło na pożegnanie. Nie koniecznie muszą być długie i namiętne. Bo mi wystarczą małe gesty, by poczuć miłość. Bo czasami krótkie tęsknię, oznacza więcej niż tysiąc innych słów.