Przepraszam za moją wczorajszą nieobecność,
ale najpierw szkoła, potem trening, a wieczorem padałam na twarz ;<
Miłego weekendu :*
Często tak bywa, że zakochujemy się w niewłaściwych osobach: to dlatego Amor nosi łuk i strzały, a nie zestaw testów psychologicznych.
dziś wielka miłość, jutro cisza. w naszym związku to normalka.
Wychodzenie przed szereg - crash test z rzeczywistością.
I ten ból kiedy wiesz, że Twoja miłość wyjeżdża , a Ty nie wiesz co masz robić ze sobą... walczyć czy dać spokój...
Wolna jak ptak, a serce w klatce wciąż...
łapczywie chwytam powietrze w płuca i zagryzam wargi. wmawiam sobie, że zawsze mogło być gorzej zamykam oczy by nie uronić ani jednej łzy. usilnie się uśmiecham bo życie jest zbyt krótkie.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci.
I'm awake. I'm alive. Now I know what I believe inside. Now it's my time. I'll do what I want 'cause this is my life. here, right now. I'll stand my ground and never back down. I know what I believe inside. I'm awake and I'm alive..
Kolejne urodziny, które przeżywam samotnie.
Niepewność ? Wraz z krwiobiegiem ogarnia całe ciało człowieka . Brak pieprzonej wiedzy , brak pieprzonej pewności , że wszystko będzie dobrze .
Ludzie mówią żegnaj . Na swój własny sposób.
Miłość, to wszystkie uczucia, z którymi stykasz się codziennie. To smutek, radość, egoizm, zazdrość, gniew, tęsknota. To namiętność i podniecenie. Miłość jest zaprzeczeniem samym w sobie.
To nie był ból po stracie, lecz po tym jak bardzo była naiwna.
Kobieta chce byc wciaz potrzebna, chce byc nieustannie zdobywana, kochana.. Gdy mezczyzno sie w tym zatracisz ona zniknie!
Złóż ręce do modlitwy. Proś, dziękuj, przebacz, zaufaj...
Nie pamiętam kiedy ostatni raz płakałam. To ten gruby mur chroni moje jakże wrażliwe uczucia. Okupują go, grają na nerwach i emocjach, próbują. Ja jednak stoję nieruszona, zbyt dużo przeszłam by teraz po prostu się poddawać. Każdego dnia rosnę w górę. dzięki takim skurwielom jak Ty.
Dobrze, że wiem, co to znaczy marzyć.
Cześć kochanie,dzisiaj znowu jest jeden z tych wieczorów, gdy sobie nie radzę, ale się staram. Znowu stoję przy otwartym na szerokość oknie, z kubkiem gorącej kawy, luźnym swetrze i wpatruję się w gwiazdy. Lubiłeś mnie taką,taką rozmarzoną, spokojną. Patrzę sobie w niebo, jest ciemne jak nigdy, ale mogę sobie płakać. Patrzeć w blask ulic, wsłuchiwać się w głuchą ciszę i pisk wiatru, szum falujących liści. Popatrz razem ze mną w niebo, żyjemy pod tym samym. Jesteś pół świata dalej, a ja tutaj. Ja wiem, że Ciebie dzisiaj nie ma, ale wierzę w to, że Ty będziesz, że już nie pozwolisz mi na łzy, że to Ty mnie uratujesz od pękającego co dnia, serca. Zbyt mało sił mam w sobie, by gonić sens, dziś. Mogłabym Ci powiedzieć, że jak to wszystko boli, ale..nie zrozumiesz. Szepcę do Ciebie dusząc rozpacz.Tonę w barwach nocy, wspomnieniach, tym wszystkim, wyrzucam z siebie łzy. Mogę płakać, nie widać moich łez, nie czekam na dzień, czekam na Ciebie, chcę tak zostać, bezczynnie, bezsilnie, smutna tak.