Opisy, notki, opowiadania, zdjęcia możecie wysyłać na: [email protected] lub PM.
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.
Świat był dla mnie za bardzo okrutny i może dlatego teraz jestem taka dla innych ludzi, którzy są nie fer względem mnie.
Śmiech jest najbardziej zaraźliwą chorobą.
Wystawiłam miłość na próbę, bo przyrzekła, że przyjdzie z czasem.
Boimy się kochać. Boimy się momentu, gdy zacznie nam zależeć, gdy jedno słowo, jeden moment, jeden gest będzie mógł nas zniszczyć.
Z uniesien pozostało mi uniesienie brwi. Ze wzruszen- wzruszenie ramionami. ;D
"Każdy nasz dzień jest jedna wielka niewaiadomą. Nigdy nie wiemy, co się zdarzy w nastepnej chwili, a mimo to uparcie zmierzamy na przód. Bo ufamy. Bo wierzymy." -Coelho
Życie zbyt często mnie zaskakuje, chyba jeszcze za mało o nim wiem.
Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją, bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo. To smutne, zabiła ich ulica i miłość. I przez to nic już nie będzie jak było. Mieliśmy błękitne oczy i nikt nas nie kochał, oprócz nas samych, kurwa nikt nas nie kochał, to smutne i jeśli jeszcze kiedyś ich spotkasz pozdrów ich proszę i powiedz, że szkoda mi ich.
Dziś nic nie mówi mi więcej niż Twoje milczenie.
przyjaciel cię kocha, bo jesteś z nim. ty kochasz go, bo jest z Tobą.
To takie prymitywne. Słuchać jak ktoś mówi Ci, że odchodzi i uświadamiać sobie, iż wcale nie zabiera Cię ze sobą, a porzuca tutaj samą; reagować lekkim uśmiechem, pozorującym zrozumienie. Tak, rozumiem, tak, tak, tak, podczas kiedy całe wnętrze krzyczy z pytaniem: dlaczego? Byłam niewystarczająca? Niezbyt dobra? Przekonujesz siebie, że jesteś w stanie skończyć to z klasą, patrząc mu w oczy. Uparcie odsuwasz od siebie świadomość, że wpatrujesz się w jego źrenice bez łez, które szklą Twoje spojrzenie. "Oczywiście. Rozumiem", zapewniasz. Nie przytula Cię na pożegnanie, a kiedy odwraca się, mimowolnie wyciągnięte ręce wędrują w jego stronę, przeszywając chłodne powietrze. Koniec września, liście spadają Ci pod stopy. Pękło Ci serce, to nic.
Po każdej ranie pozostanie blizna.
Moje serce wyschło i bije wolno. Wypuściło powietrze odkąd umarłeś..
Wspomnienia budują samą mnie. Każde jest ważne, nawet te które zrujnowały nam jakiś okres w życiu.. Zyjemy nimi, bo przecież pamięta się to co sprawiło uśmiech na naszej twarzy. Być może bolą bardziej niż wbijany w serce nóż, ale bez nich nic nie będzie takie same. My będziemy zupełnie kimś innym.
szkoda, że wtedy nie posłuchałam rozumu, tylko serca..
można tak z dnia na dzień umierać... Śmiać się. Cieszyć. Być dla wszechświata. A jednak umierać, kawałek po kawałku. Umierać w męczarniach z tym cholernym uśmiechem na twarzy.
Najgłośniejszy krzyk jaki znam to milczenie.