Ola :*

słodziak, nie ? :*  wczoraj wykupiłam PRO, więc mogę trochę poszaleć, jeśli chodzi o notki ;d

http://www.youtube.com/watch?v=Fx_wZCJ5fTg prześliczne!

Jechał auto­busem i pat­rzył w ok­no. W uszach słuchaw­ki, odi­zolo­wany od rzeczy­wis­tości. Zno­wu ta dro­ga, zno­wu zaczy­na się dzień, zno­wu to ra­no.. - myślał. Te­go dnia szczególnie nie miał ocho­ty is­tnieć. Do­jechał i wyszedł z po­jaz­du. Stał jeszcze chwilę, pat­rząc na ludzi, tak sa­mo pat­rzących na niego. Auto­kar od­jechał, a on ruszył w stronę szkoły. Usiadł na ław­ce i wyjął zeszyt. Usłyszał ciche śmie­chy osób wokół. Spoj­rzał de­likat­nie kątem oka, po czym wrócił wzrok w no­tat­ki. Nag­le je­go zeszyt po­leciał do góry. Od­chy­lił głowę, a nad sobą zo­baczył twarz je­go byłego przy­jaciela. Śmiał się, pat­rząc mu pros­to w oczy. Wstał i pod­niósł swoją włas­ność, następnie chwy­cił ple­cak i prze­niósł się pod drugą ścianę. Nie zdążył usiąść, a za je­go pachy złapa­li dwaj og­romni fi­zycznie uczniowie. Zaw­lokli go do łazien­ki i łapiąc za szyję, rzu­cili pod umy­walkę. Je­den zaczął go ko­pać, dru­gi wyjął te­lefon i pełen ra­dości, zaczął nag­ry­wać. Chłopak chciał się wym­knąć, ale ten go uderzył pięścią w twarz trzy ra­zy. Oniemiały, dot­knął no­sa i poczuł krew. Spoj­rzał na na­pas­tników, którzy od­chodząc po­woli, rzu­cali w niego wyz­wiska­mi. Wstał po dłuższej chwi­li, ot­rząsnął się i spoj­rzał w lus­terko. Zab­rzmiał głośny dźwięk dzwon­ka na lek­cję. Nie miał za­miaru na nią iść. Od­cze­kał trochę, wy­cierając lecącą ciur­kiem krew i wyszedł ze szkoły, udając się do pob­liskiej stac­ji. Tam cze­kał na po­ciąg, lecz nie, by wejść do niego, a pod niego..

Weź oddech i spójrz, bo zaczynam brać się w garść. Jeszcze jeden krok, do drzwi za którymi czeka mnie coś lepszego. Daj mi rękę, i wejdź w to razem ze mną.

brak woli, lód w sercu.

cza­sem mam ochotę um­rzeć, ale zniechęca mnie ry­zyko te­go, że po dru­giej stro­nie może coś być. 

Nadzieja matką głupich!

Złap szczęście za no­gi, za­nim od­wróci się na pięcie. 

życie człowieka można zniszczyć na wiele rożnych sposobów. lecz do najboleśniejszych można zaliczyć wbicie noża w plecy, sytuacje, kiedy przyjaciel okazuje się wrogiem.

Są dwa rodza­je ludzi - ta­cy, którzy się starzeją i ta­cy, którzy stają się dojrzali. 

Weź mnie za rękę i chodźmy po tęczę :)

Nie chcę, abyś był we mnie szalenie zakochany. Zakochanie to nie miłość. Chcę, abyś mnie kochał - czasem rozsądnie, czasem spontanicznie, nie rzucił dla mnie świata, ale się tym światem dzielił. Nie mów, że mnie nie zostawisz, nie kocha się słowami. Po prostu mnie nie zostawiaj i nie mów nic.

Bycie oryginalnym, to po prostu bycie sobą :D

Pozwól odejść tym, którzy nigdy nie będą przy Tobie szczęśliwi.

Bycie singlem teoretycznie jest fajniejsze, ale z czasem zaczyna ci brakować bliskości, czułości, miłych rozmów, spacerów i przede wszystkim tej świadomości, że jesteś dla kogoś ważną osobą.

Nie oglądać się za siebie i robić swoje.

Jeśli chcesz być kimś, najpierw musisz być sobą...

Zdra­da - ta jed­na praw­da, która całą resztę czy­ni kłamstwem.