No więc...w końcu wrócił.:) tylko 6 dni , a wydawało mi się jakby miesiąc minął, jak nie więcej:) co do mojego stanu psychicznego to się nie wypowiadam.odwala mi....ale mam nadzieję że to tylko chwilowe..że na prawdę nie jest tak jak myślę, bo inaczej będzie źle. Bardziej dla kogoś niż dla mnie, bo ja okaże się tylko dzieckiem bez serca.czy jak to można nazwać.. A i tak.Inka ma konkretnego jebla,ale to żadna nowość.ciota się wszystkiego boi a zdj z nią to jakiś niewypał:) ale mimo wszystko kocham