Wymykam się z domu,
szukając jego cienia.
Nagle - jest!
Widzę!
Wychodzi z podziemia..
I już biec zaczyna,
Już panika w oczach,
Ja natomiast myślę:
Chłopak to,
czy dziewczyna... ?
I patrzę na buty.
A jakże - różowe!
Groszki, paski, kropki,
Chyba całkiem nowe!
Te krechy na oczach,
i krawat pod szyją
Łzy zaschnięte na policzkach.
Czy oni się myją?!
Tak patrzy ponuro,
z niewyraźną miną,
a mnie nadal trapi,
czy to jest dziewczyną.
Jednak jest -
Sukces osiągnięty.
W poszukiwaniu emo,
Wciąż jestem zawzięty.