Co się stało? Z ludźmi... z światem... Czym stało się życie dla zwykłego człowieka? Kiedyś odczuwałam, że świat pozwala być Ci sobą, pomaga Ci spełnić marzenia i dąży z Tobą do celu.. Dziś.... dziś wydaje mi się, że wszystko straciło na swoim blasku. Nic już nie ma tego czegoś. Ludzie zapomnieli o radości. Wszyscy gdzieś pędzą, nie mając przy tym czasu dla tego co jest najważniejsze w życiu, dla : miłości, przyjaźni, szczęścia... Ale mimo to powtarzają, że dążą do swojego wyznaczonego celu i podobno spełniają swoje marzenia. Ale ja tego nie widzę. Ja dostrzegam zmęczenie na ich twarzy, stos codziennych problemów i pustkę.