wczoraj..
wychodze z domu, ide a z nieba niemiłosierny deszcz! mialam wrazenie ze ide do szkoly i jest kolejny jesienny dzien jakich rok temu bylo wyjatkowo wiele (najcieplejsze dni jesieni 2009 przesiedzialam w szpitalu.. ;/ ) i wszstko bylo by ok, gdyby nie to ze szlam tylko po bułki do sklepu...
MASŁO MAŚLANE
chcialabym polozyc sie w lozku
z butelka szampana,
wiaderkiem lodów czekoladowych
i ogladac po raz setny lejdis
podjadając ukochana milke
łuków
wracam w poniedzialek