Tak wyglądały moje wakacje.
Oprócz 5 tygodniowego pobytu w norwegi całe wakacje spędziło się na imprezach, ogniskach, grillach i tym podobnych.
Tak, bede za tym tęsknić, cholernie.
Przedwczoraj udało mi się urwać z rodzinnej imprezi do lasku na chyba ostatnie ognisko jakie odbyło się na tych wakacjach. Właściwie to Heszu mnie wyciągnął.
Wczoraj z Ashley, Pyśką i Głazikiem u Hesza na shisha party^^ i oczywiście zostawiłam shishe u niego.
Przynajmniej jest w bezpiecznych rękach xd Jeszcze wieczorem poszliśmy na spacer z moim psem żeby sie dotlenić xd
Dzisiaj z rana jazdy -.- Ja to zawsze mam pecha. Łuk ok, parkowanie też nie najgorzej. Zamiast tego wypadek;/ Tego to jeszcze nie grali. Później z nerwów nie mogłam jechać, nie byłam w stanie nawet odpalić silnika. Obok czerwonego kościoła, który udaje kota zatrzymałam sie przed linią obowiązkowego zatrzymania i czekałam na możliwość włączenia się do ruchu. No i jakiś cymbał wjechał mi w tyłek xd Taka imprezka. Zostaje do środy -.-
Dziwne. Marcin sie nawet nie wkurzył O.o
Wieczorem znowu stare, ostatni dzień jednych z najfajniejszych wakacji.
OPIJAMY!
;*
Inni zdjęcia: To jak? purpleblaackJa cooooooone:* coooooooneZ Klusią:* coooooooneJa coooooooneJa cooooooone:* cooooooone;) cooooooone;) coooooooneJa cooooooone