Ooooo pora zabrać sie za telefon mamci!!!!! :)
Dzis spacerek zaliczony. Matko, ten tydzień przyniósł za sobą sterty kupionych ciuchów dla Kajuchy. Oczywiście wczoraj jeszcze większe sterty znów wykladalam z szafy bo za male. Rośnie Nam Perełka jak na drozdzach. A dni leca jak szalone. Zdecydowanie za szybko! Do szaleństwa doprowadza mnie to, ze ciagle przepada mi lekarz. A stres rośnie i rośnie.
A Kaji wcale nie chce sie spać, gaworzy, wariuje, smiejemy sie jak glupie, poprawiacz humoru z Niej nieziemski :* Nasza Kochana Iskierka :*