Wewnątrz mnie jest gniew, który mówi językiem rytmu każdego wdechu i wydechu.. mówi mi bądź.. po prostu bądź.. ale wszystko jest łatwe.. dopóki nie staje e trudne.. heh.. potknięcie.. upadek.. siniak na siniaku.. i żadnego przełomu.. tylko złe wieści..no może nie wszystkie.. ale zdecydowana większość.. i fakt, że te złe mają wpływ na rozwój tych dobrych.. spowalniają..każą czekać.. chyba już nie boje się nieznanego.. boje się stracić, to co znam.. moja fizjologiczna psychoza.. nie wiem jak to się skończy, ale niczego nie żałuje.. tak, bezgranicznie oszalałam..
"u okien twych jak żebrak -
Siedziałem za drzewem nie raz"
"szeptem na ucho powiem, że..."
"Ja w twoich ramionach
nieistotny dysonans"