Jakoś nie potrafie ostatnio nic sensownego powiedzieć. Jestem rozbita :c Teraz jedyne czego mi trzeba to kogoś bym mogła się przytulić :c chociaż przez chwile. Dałoby mi to dużo. Albo lody czekoladowe :c Nie wiem co się ze mną dzieje nie potrafie od poniedziałku dojść do siebie. :c jestem już zmęczona wszystkim :c Jeszcze na polskim omawiamy romantyzm więc ja pierdole kurwa mać, przynajmniej moge sie wypowiadać. Denerwuje mnie to że ludzie uciekają od problemów i nie rozumieją tego że rozmową dojdą do porozumienia. Poprostu trzeba wysłuchać sie nawzajem i dojść do kompromisu ? albo chociaż powiedzieć co leży na sercu. Nie długo wybuchne jak nie jutro to w poniedziałek. Oszaleć można. Nie lubie takich emocji w sobie dusić. A sama sobie z taką sprawą nie poradze :c kurwa. Ja rozumiem jestem blondynką ale to nie znaczy że nie myśle, nie cierpie i nie czuje jak mnie ludzie ranią tylko nie ukazuje tego ze mnie to boli i cierpie. Poprostu zbyt dużo razy już upadłam i mam już twarda dupe i wiem że lepiej nie ukazywać swojej słabości bo jedni będą sie cieszyć z twojego nieszcześcia a jedni ci dojebią bardziej. Ale nie daje rady powoli. A może to zły sen ? Obudzcie mnie już. Nie chce więcej. A nie ,to kurwa jest życie =.= no cóż.
HUG ME PLEASE ?