bardzo lubię to zdjęcie ;-)
moje urodziny, dzień przed zawodami w Kędzierzynie-stres jak nigdy, a zawody niesamowicie
udane
Dzisiaj dzień ogólnego opierdylania się, rano biegiem moim sierściuchom śniadanie dać, dalej wbijam do wyra, spałam do? hmm myślę, że nawet Ci z Watykanu tego nie określą, wstałam, ogarnęłam się, zjadłam śniadanie, pojechałam do sklepu, kupiłam energy drinka tak żeby się trochę szybciej opierdylać, wróciłam, pomogłam przemiłemu Panu z Seicento wyjechać z naszej ZAJEBIŚCIE odśnieżonej drogi, wgl skończył się okres ochronny na łososia, więc od wędkarzy to tu nie idzie się teraz opędzić, konina do padok, Ditola jak to folblut po przedawkowaniu owsa i dwóch dniach stania bezczynnego w boksie, West ADHD i dzisiejszy popisowy numer to piruety za zadzie, a Walentynka jest nie zrównoważona psychicznie *_*, przed chwilą wróciłam właśnie ze stajni i już zdążyłam ogołocić się z kasy, otóż zamówiłam sobie strzemiona syntetyczne i buty Bustagrip no tak wiecie +10 dla lansu na Beniowie, będę teraz zajebista dzięki tym butom, chcecie też być zajebiści? już nie Caterpillar, teraz tylko Bustagrip a i właśnie nie zapominajmy o najważniejszym STOPROCENT nie masz STOPROCENT, nie żyjesz, to na takiej zasadzie jak nie pijesz = nie żyjesz.
haha to chyba najdłuższe zdanie złożone jakie tu na tym fbl było
dobra idę dalej trenować gwizdanie na palcach
dojdzie mi za to następne +10 dla lansu, a mam już taka jedną dziesiątekę za strzelanie kostkami na palcach
Gien