z moją wredną follbutową ;-) <3
a więc tak, tydzień minął, tak jak minął, Westeriusz nadal jest w Benicach ;-) <3
wczoraj już przyjechałam do domu, bo plecy tak mnie bolą, nie mogę siedzieć, za tel "tato przyjedź" i jestem dostałam zastrzyk przeciwbólowy i ma byc lepiej. Właśnie "ma"... ale czy będzie? wczoraj pojeździłam troche Ditolucha, jak na większości treningów chciała mnie zabić, więc jest wszystko z kobyłą ok
wczoraj na samo "dzień dobry" zerwałam Adamowi łańcuszek :D no co :P blondynka potrafi :DD
ach jakie miałam dzisiaj genialne sny :D aż wstawać mi się nie chało ;D
ja chcę , żeby sie spełniły! :P <3
dzisiaj Ditolka tylko na lonży pochodziła, bo niestety nie zdążyłam wsiąść ;P
ale jakie brechy za to były ;D
"to ty do Wojtka jeszcze pojedziesz?!"
"nie... POLECE!" HAHA
"normalnie poboczem.pl, żeby szlapem wieźć dwa worki ziemniaków, ale za to jaki hardcore, Marta weź zobacz czy one jeszczce są!"
love <3