xxxx

Zdjecie zrobione przed przyjazdem mojego kochanego pysia x3

Wstalam o 8:30 odrazu zaczelam sprzatac, poniewaz chcialam jechac do miska ale okazalo sie ze nie moge bo musze zostac z babcia ostatni dzien, poniewaz jutro wylatuje do polski.

Wkurzylam sie no ale cos mowi sie trudno...

Pozniej zadzwonilam do miska ( obudzilam go ) biedny jeszcze slodko spal a ja go zbudzilam...

Napislaam mu esemska zeby zadzwonil jak wstanie .. po chwili dzwno telefon.. a to misiek dzwonil...pytal sie czy przyjade ja odpowiedzialam mu ze nie moge poniewaz musze zosytac z babcia ostatni dzien ... To on przyhechal do mnie ... Od rana niemoglam sie doczekac kiedy go zobacze.. Tesknilam za nim strasznie bo nie widzialam sie z nim w sobote:(;(;(

Dzwonilam do niego on juz czekal na busa bylo to okolo godziny 1... Z niecierpliwoscia czekalam na niego w domq...

Przed 3 juz byl u mnie ... Poszlismy do fryzjera , zjedlismy zapalilismy papieroska i pojechalismy do miasta...

Kupilismy kwiaty dla mojej mamy ... itp nie wazne z jakiej okazji <wazne ze ja z miskiem   wiemy>

Pozniej pojechalismy do mojego domq ... zrobilam drinki i rozmawialismy , bylo super  normalnie kocham go nad zycie

Po czasie zglodnielismy i poszlismy do sklepu ... zjedlismy obiad , rozmawialismy To byl normalnie zajeisty dzien ever... Po 7 poszlam z miskiem zaprowadzic ciotke do chrzestnego .. my czekalismy na busa ( nie czekalismy zbyt dlugo) Spalilismy papieroska i akurat autobus nadjechal... wsiedlismy i pojechalismy na dudley bus station...

Tam czekalam z miskiem na 126 byl 59 po 7 ... odrazu jak wsiadl to odrazu wzielam sie za telefon i dzwonie do niego... bylismy w tych samych busach tyle ze jechalismy w rozna strone od na Birmingham a ja na Wolverhampton... Po chwili misiek mowi zebym wysiadla bo on tez wysiada<nie wazne dlaczego >

Bieglam do niego jak glupia bo chcialam go jeszcze mocno usciskac

Pogadalimsy chwilke i poszlismy znowu na bus on mial o 20: 18 ja o 20: 25 oczywiscie przyjechali predzej pjuuu nie trzeba bylo tyle czekac , jeszcze tak zimno bylo ze masakra...

Wrocilam do domq wykapalam sie , zagralam w herosy i tak sobie siedze na photoblogu i pisze i pisze ..hehe.

Ahh misq juz 11 miesicy razem oby coraz wiecej

Coraz Bardziej cie kocham kochanie

JESTES DLA MNIE WSZYTSKIM SKARBIE

Tylko Ty Dawidq MOJ TYLKO MOJ

Jeszcze zadzwonie do mojego miska i ide w kime bo jutro do collegu ,,,,, jutro juz ostatni dzien YEAHHHHH Od razu po collegu do miska , pewnie znowu obejrzymy jakis filmik i wg z nim to nigdy sie nie nudze poprostu kocham go nad zycie i nic i nikt tego nie zmieni

Ja juz ide spac DOBRANOC