Co mi po tym , że najlepiej czułam się jeszcze 2 miesiące temu, przez 4 miesiące, siedząc w moich czterech ścianach , nie wychodząc praktycznie nigdzie, w szkole wszystkich unikając , nie mając nikogo.Byłam sama i tak mi było najlepiej , ale teraz to mnie to już nie obchodzi .. . Osoby, którym jestem bliska zawsze mi powtarzają , żebym robiła wszystko żebym ja była szczęśliwa, czyli wychodzi na to , że mam znowu się zamknąć i zostawić ich wszystkich , tylko dlatego , że ja się bd lepiej czuła .? Nie wiem czy warto , bo czuję że to mnie w końcu wykończy, ale wtedy naprawdę było mi najlepiej ..
Wszystko co we mnie było takie prawdziwe . Po prostu.
Chyba nadszedł czas na podjęcie tej waznej decyzji , nie zależy mi na moim szczęsciu i tak już dawno stało się to w moich oczach niemożliwe, więc mogę zacząć myśleć tylko i wyłącznie o szczęsciu bliskich .
Muszę dać radę .
http://www.youtube.com/watch?v=lMSkC2PGyTs
SAY GOODBYE.
Dziękuję wszysctkim tym, którzy są.