Nie mam nic innego. Zobaczymy co będzie, jak T. wgra sterowniki.
Ja go zabiłam, a on zabił miłość we mnie. Zabrał mi serce, które leży teraz kilka metrów pod ziemią. Bo kochałam, a on nie czuł nic, nie był do tego zdolny. Walczyłam o życie dla niego, powtarzając sobie, że skoro mi się uda, to jemu też, oszukiwałam się, że na zawsze będziemy razem, tylko wyjdę z tego.
Kocham wszystkich razem i każdego z osobna. <3