Czemu kiedy już się układa nie dostać kolejnego ciosu w plecy.. Znamy się tak długi okres  czasu, tyle ci zawdzięczam, tyle przeszłyśmy. Znamy się na wylot.  Do niedawna skoczyłybyśmy za sobą w ogień. Byłyśmy tak nierozdzielne, takie jednakowe, jak siostry. Czy 4 lata przyjaźni minęły tak bez znacznie by teraz obracać to w żart? Pomyśl, zastanów się. Proszę jedynie o to.. Tak bardzo cię kocham.  Chociaż tak naprawdę powinnam zaznaczyć ze cię kochamy. My, ludzie którzy do niedawna byli dla ciebie najważniejsi. Czemu teraz te relacje stają Ci się obojętne? Nie zauważasz tego jak wszystko sypie się? Podupada i niedługo zostanie jedynie gruz? Można mieć wiele na głowie, można nie radzić sobie, ale ranisz tym innych.. Tych którzy są na każde twoje zawołanie, Ci, my którzy mamy do naszej długiej relacji tak dużą słabość. Jest mi smutno kiedy wspominam wszystkie te chwile. Kiedy oglądam zdjęcia, zdjęcia z tripów, wakacji.. Zdjęcia na których każda z nas była taka szczęśliwa. Zdjęcia na których widać tę radość, to  szczęście.  Kiedy zaczęło się psuć ? Znasz ten nieznaczący nic szczegół? Bo wiesz, ja chyb wiem czemu.. 2 miesiące temu powiedziałabym, że cieszę się z każdej chwili, szkoda. Teraz ? Teraz wystawiasz mnie, a czuje się podobnie do zabawki rzucanej co jakiś czas w kąt. Czujesz to ? Rany, ból a psychika coraz bardziej wyczerpana. Miałaś być tą która będzie pomagać,  a teraz sama nie radzę sobie z natłokiem problemów.. Tak bardzo chciałam ci to powiedzieć . Nie mam odwagi. Dziękuję za każdą cudowną chwilę. Szkoda, zdarzają się coraz rzadziej.. No i wciąż cię kocham,  miłości do siostry nie da się wyzbyć..

"Bezimiennie znów staram się wołać do ciebie

lecz zdajesz się być głucha, onieiała, bez serca

wszystko wymazujesz z pamięci w jedno oka mgnienie

wołam znów głośniej a ten czas to morderca

naszych uczuć.."