Pokłóciłam się ze szczęściem, nadzieję kopnęłam w dupę, miłóść wyzwałam od szmat, a ze smutkiem piję wódkę...
sobota wieczor a ja siedze w pokoju ze zgaszonym swiatlem wcinam lody waniliowe pije zielona herbate slucham przytlaczajacych piosenek wpatruje sie w twoje zdjecia i sie uzalam nad soba a co gorsza... nie chce zmienic swoich planow...